Do Lwówka – miła wędrówka
Poniższy tekst pochodzi z książki pt. „Wszerz i wzdłuż Ziemi Wielkopolskiej” tom 1 (strony 94-95) autorstwa T. Piechockiego i M. Ziemskiego wydanej w 1934 roku w Poznaniu. Znajdziemy w niej opisy ciekawych zakątków przedwojennej Wielkopolski, w tym m.in. Lwówka. Tekst został zachowany w oryginalnym zapisie. Zainteresowanych odsyłam do oryginalnego tekstu.
———————————————————————————————–
DO LWÓWKA — MIŁA WĘDRÓWKA.
Nazajutrz wczesnem ranem wyjeżdżamy do Lwówka. Maszyna równiutko „pokrywa” szosę, motor szumi rytmicznie, w przydrożnych drzewach wrzeszczą, jak opętane, ptaki, a na wszystko spływają z niebieskiego nieba potopy pierwszych letnich słonecznych promieni.
Minęliśmy strzelnicę P. W., potem już zdała za miastem położony cmentarz ewangelicki. Pojawiły się po bokach szosy piaszczyste wzgórza i znikły. Teraz naokoło panoszy się równina z wysokiem już rozfalowanem zbożem. W pewnej chwili gasną nam w oczach blaski słoneczne — ogarnął nas gęsty, liściasty las. Minęła chwila jazdy w ciemnym tunelu drzew. Auto stanęło szybko i niespodziewanie. Wyszliśmy.
Kilka kroków po zboczu nasypu szosy i oto stoimy pochyleni nad pagórkiem o regularnym kształcie, obsypanym fiołkowem kwieciem. U wezgłowia prosty napis bez nazwiska i imienia „grób powstańca z 1863 r.”. Zdała od gwaru miasta, od pokrzyków wsi, w szumiącym, ciemnym lesie…
Pędzimy dalej; minęliśmy Bolewice. Tuż za wsią wychynęły przed naszemi oczyma wysoko już wzniesione w szczerem polu ściany budującego się kościoła.
Potem zostaje za nami jeszcze Grońsko, zjawiają się pierwsze domy Lwówka, po lewej stronie szosy duży tartak, po prawej mijamy żwirownie i oto jesteśmy we Lwówku.
DOKĄD IDZIESZ? — NA LWÓW !…
Rozmawiamy o kolejach nazwy i losu Lwówka z burmistrzem, p. Schmidtem.
Z młodego miasta, jakiem jest stolica powiatu — Nowy Tomyśl, wpadliśmy do sędziwego Lwówka, który w swoim długim żywocie zdążył już kilka razy zmienić nazwisko i wygląd.
P. burmistrz Schmidt, u którego właśnie siedzimy, powyciągał stare dokumenty i nowe broszury. Siedzimy teraz nad tem i wyciągamy na słoneczne światło dnia rzeczy ważne.
Że do r. 1414 na miejscu dzisiejszego schludnego miasteczka istniały dwie wsie: Woyszyno i Wieciewyszyno. Że król Władysław Jagiełło zezwolił w tym właśnie roku wojewodzie poznańskiemu Sędziwojowi Ostrorogowi na połączenie obu wsi i utworzenie jednego miasta. Że miasto miało otrzymać nazwę jednej z wsi.
Miasto jednak wyrosło sobie pod bokiem wsi i otrzymało nazwę „Lwów”.
— Jeszcze dzisiaj istnieje stara dzielnica miasta, o której słyszy się taką rozmówkę: gdzie idziesz? — na Lwów! — wyjaśnia nam burmistrz.
W miejsce nazwy „Lwów” przyjmuje się w I połowie XVI w. nazwa „Lwówek”. Przytem od początku obok tego — występowała inna nazwa „Nowe Miasto” (nova civitas, Neue Stadt). Tyle co do nazwy.
W r. 1419 otrzymało miasto przywilej erekcyjny z rąk Sędziwoja Ostroroga. Rzadkim zabytkiem archiwalnym jest zbiór korespondencji z 18 w. kierownictwa do panów miasta i vice versa.
Panowały Lwówkowi wielkie, możne rody magnackie i szlacheckie.
Od zarania swego istnienia żyło miasto bardzo intensywnem życiem swego rzemiosła i handlu. Odbywały się we Lwówku wielkie jarmarki o olbrzymiej, jak na owe czasy, frekwencji.
— Jak wygląda „dzień dzisiejszy” Lwówka, Panie Burmistrzu!
— Jeszcze dziś, proszę pana, mamy w naszem mieście sześć bardzo ożywionych jarmarków kramnych oraz na bydło i konie.
Dziś jednak miasto gospodarczo się nie rozwija, nie ma bowiem normalnych warunków rozwojowych. Jesteśmy naokoło otoczeni majątkami hr. Łąckiego, który na potrzeby swych majątków ma własne warsztaty rzemieślnicze i przemysłowe, tak, że nasz handel i rzemiosło nie mają zaplecza gospodarczego. Warto zaznaczyć jednak, że w ostatnich latach miasto nasze zyskało żywy kontakt ze światem dzięki wprowadzeniu regularnej i sumiennie obsługiwanej prywatnej linji autobusowej, posługującej się luksusowym autobusem „Minerwa” i drugim wozem „Chevrolet”. Odpadło w ten sposób pewne komunikacyjne upośledzenie Lwówka, leżącego zdała od głównych linij kolejowych.
— A jednak słyszałem, Panie Burmistrzu, że przez 12 lat pańskiego kierowania losami miasta, nietylko się ono nie zadłużyło, ale nawet spłaciliście stare długi.
— Jesteśmy rzeczywiście o tyle wyjątkowem zjawiskiem wśród miast, że nie mamy żadnych długów.
— A teraz ogólnie o majątku miasta.
— Majątek Lwówka wynosi ca 500.000 zł. Składają się na to różne objekty, jak: 162 morgi roli, gazownia, 3 szkoły, ratusz, nowy dom ubogich, strażnica z przyrządami dla straży pożarnej. Pozatem posiada miasto piękny park miejski dziewięciomorgowy oraz boisko sportowe.
— Czy dużo rzeczy nowych zrobiło miasto za czasów urzędowania Pana Burmistrza?.
— Wybrukowaliśmy 3 nowe ulice, zasadziliśmy 5 alei o ogólnej ilości 2.000 drzew owocowych. Położyliśmy nowy wielki chodnik do drugiego kościoła Św. Krzyża. W najbliższym czasie mamy zamiar budować nową targowicę.
Jeszcze odnośnie ogólnych danych o Lwówku: jak pan tu widzi, mamy w pieczęciach choćby najstarszych miasta w herbie swoim lwa. Ludności obecnie Lwówek liczy 2543, przyczem jest ona w 96% polską.
— Jak wygląda u was bezrobocie?
— Zimą miewamy do 140 bezrobotnych, ale ponieważ społeczeństwo miejscowe jest bardzo ofiarne, więc możemy im udzielić wydatnej pomocy, otrzymując wzamian jako rekompensatę — pracę. Teraz mamy w mieście 80 bezrobotnych, których w różny sposób zatrudniamy. Dlatego nasi bezrobotni są bardzo spokojni i los swój z rezygnacją a pomoc naszą z wdzięcznością przyjmują.
Wniosek z tego taki: nie jesteście miastem wielkiem, ale żyjecie życiem oszczędnem i pracowitem.
PÓŁ GODZINY PO MIEŚCIE.
Z uprzejmym p. burmistrzem wybieramy się następnie popatrzeć na miasto.
Najpierw więc trzeba zobaczyć stary kościół we Lwówku. Wąskiemi, bocznemi uliczkami podchodzimy do frontowych drzwi kościelnego cmentarza. Stary kościół ma trochę dziwny wygląd na pierwszy rzut oka. Wrażenie to spowodowane jest brakiem wieży. Spędzamy w wnętrzu świątyni kwadrans na oglądaniu rzeczy pięknych, a potem znowu wędrówka w ciche miasteczko. Potem przelatujemy około znikających szybko domków i znajomą już drogą pędzimy do Nowego Tomyśla.
———————————————————————————————–
Źródło :